Dotarliśmy właśnie do Sajgonu, pierwsze wrażenia niesamowite. Bloga uzupełnię niebawem:)
Więc... dojezdzajac do Sajgonu nie mozemy oderwac oczu od ruchu drogowego. Milony skuterkow, na ktorych jedzie ok. 4-5 osob (na 1) lub przewozących rozne rozmaitosci np. dzrewo mandarykowe, lodowkę, drugi motror xDDD przeciskają sie przez korek autobusow i samochodow( wszyscy non stop trabia), a miedzy tym przechodza tlumy pieszych, ludzi jest tyle ze wyglada to jak na dobrym koncercie rockowym. Upał jest niesamowity 35 stopni, pelne slonce. Znajduejmy szybko bardzo fajny hotel i zamawiamy wycieczkę na nastepny dzien do tuneli Cu Chi. Zapowiada sie ciekawie. 23.01 jest chinski nowy rok, mocno obchodzony w Wietnamie, wiec ceny skoczyly niestety do gory. Genetalnie Sajgon jest troche drozszy niz reszta wietnamskich miast.