małe podsumowanie podrozy, ceny, polecane hotele, kilka przydatnych informacji dla tych,ktorzy planuja podroż do SE Asia ;)

Leniuchujemy na białych piaskach Ko Samet, wiec nie będę streszczać dnia, za to w wolnej chwili uzupełniłam to o co mnie prosili niektorzy podrozncy w mailach :)

Kilka faktow, stan na styczeń:
1 dolar to;
21.000 dongów Wietnamskiech
8.000 kipów laotanskich
4.000 rieli kambodzanskich
29 batów

ceny hoteli w laosie wszystkie sa podawane w dolarach, w kambodzy wrecz dolar jest głowną walutą, wszystkie ceny w kanjpach w $. W laosie, wietnamie i kambodzy średnia cena za średniej klasy nocleg 10 $, lepszy za 12$. Najlepszy hotel w tej cenie mielismy w Siam Reap- Siam Reap Temple Villa- 12$. Ponizej wymienie hotele, w ktorych spalismy i je ocenie w skali od 1-10, biore pod uwage wszystko- standard, czystosc, odleglość od centrum lub innych atrakcji.

Hanoi- hotel Camelia- rezerwowany przez internet ok. 50 zł ze sniadaniami, średni- ocena: 6
Ha Long Bay, łódka załatwiana przez biuro AP Travel, znajdujacym sie w Old Quater- 6 (koszt wycieczki w calosci za osobe 43 dolary)
Luang Prabang- hotel Sisamabath- 10 $ ,od centrum 10 min spacerem, nic nadzwyczajnego- 6
Vang Vieng- ładny bungalow, znajdujący się nad rzeką, Over Hill bungalow (nie jestem pewna nazwy ale obok Bananas Bungalow) 10 $- 7,5
Hue- Happy Hostel, wilgotny śmierdziało pleśnią- 8 $, najgorszy w jakim spalismy - 2
Hoi An- duży hotel z basenem- Green Field Hotel - 9
Nha Trang- duży wiezowiec, Lan Phuong- 10 dolarów, wszystko ok- 7
Mui Ne- parterowe pokoje, basen, praktycznie bez plaży, zesjcie prosto do morza 20 $ nie pamietam nazwy, w tej okolicy nic lepszego za ta cene nie bylo- 6,5
Sajgon- 12 dolarów, super lokalizacja, pokoj czysty i duży, niestety nie pamietam nazwy :( ocena 8
Phnom Penh- 12 $, skrzyżowanie ul 172 i 19 hotel na rogu cos w nazwie z Lin.., pokoj duży 2 podwojne łózka, obsluga mila, ocena 7
Siam Reap- Siam Reap Temple Villa, ,ocena 10
Ko Chang: okolice Lonely Beach, pokoj po 2 stronie ulicy, Hotel Ploy, cena 600 baht- 8.5
Ko Chang Plaża Klong Prao (naszym zdaniem najladniejsza na wyspie) Lin Bungalows, obok Tropicany - nie ma dojscia od ulicy, trzeba przejsc przez resort Blue Lagoon i pozniej przejść przez mostek z beczek- perfekcyjny, na samej plaży, wszystko idealne, cena 800 baht 10/10
Ko Wai- osrodek Pakarang, prosty bungalow bez udogodnien, plaza taka sobie, cena 600 baht- 5
Ko Samet- plaża Ao Wongduang, osrodek Black Marine, najbardziej wypasiony pokoj,z termosem na prąd z mozliwoscia gotowania, sejf, lodowka , klima, ładna łazienka, ogromne łozko, skorzana sofa- 800 baht- 10/10

Standard hoteli najwyższy w stosunko cena/jakość w Kambodży i Wietnamie- to sam dotyczy WiFi, szybkie i wszedzie, w Kambodzy nawet na targu :D

Jedzenie- najtaniej i najlepsze w Kambodży, niezle tez w Laosie, w Laosie tez nie przeplaca sie za tzw. western food, czyli np. sniadania europejskie. Wietnam troszke drozsze jedzenie, za to piwo smiesznie tanie, 4000 dongow lane piwo- 21000 to 1 $- czyli 1/5 dolara. Papierosy najtansze w Wietnamie, ok 14000 dongow paczka,marlbora najdrozsze 25000, czyli ciut powyzej 1 $.

Transport- najdrozszy i najwolniejszy w Laosie
Wietnam- tylko turystyczne busy, na wlasna reke nie polecam, oszukuja na kazdym kroku, wysadzaja gdzie popadnie, turystyki ok, w wiekszosci sypialne, ceny rozsadne, za odcinek Hue- Hoi An- 4 $, open bus z Hue do Sajgonu z wysiadka w Nha Trang i Mui Ne- 31 $.
Kambodża- przejazd nocnym busem Phnom Penh - Siam Reap 9 $, bitel na Ko Chang z Siam Reap 14 $

Wizy- ceny na 1 osobe:
wszystkiem zalatwiamy na granicy, nigdzie nie bylo zadnych problemow.
Wietnam- 50 $ wielokrotnego wjazdu, plus promesa wizowa nie pamietam ile ale chyba ok. 20 $
Laos- 30 $
Kambodza- 25 dolarow- oficjalna stawka 20 ale wietnamskie oszusty skasowaly po 25$
Tajlandia- od 2011r. Polacy nie potrzebują wizy :D

Ludzie:
Miejsce 1.Najmilsi, najbardziej pomocni,skorzy do bezinteresownej rozmowy- Kambodża
Miejsce 2-3. Laos i Tajlandia, mili ale nie az tak ujmujący jak Kmerzy
Ostatnie miejsce 4- Wietnam, oszusci, klamia na kazdym kroku, po 2 tyg pobytu juz sie slabo robi idac do sklepu znajac ceny- co sekunda chca naciagnac o byle co, typu zawyzania ceny smazonego banana, z 5000 dongow na 10000, wody mineralnej jak nie ma cen w sklepie itd- co chwila musze mówić- COME ON I KNOW THE PRICE!!!- dopiero wtedy dostaje normalna cene. Na staganach są nachalni,zachowuja sie jak handlarze w Egipcie czy Turcji nawet lapia za rękęi nie chca puscic, a jak sie pyta o cene, to pierwsza jest tak absurdalna, ze nawet sie odechciewa targowac. Oszukuja nawet w biurach podrozy. Kupujac bilet Sajgon- Phnom Penh pytalam 100x o ktorej bedziemy na granicy, na miejscu i czy granica bedzie w nocy otwarta. Pan zapewnil ze bedziemy w Phnom Penh o 7.00, na granicy ok. 3.00 w nocy i bedzie na bank otwarta- jak bedzie inaczej to mozge wrocic i on mi zwroci pieniądze (hahaha). Oczywicie nie byla otwarta, czekaliscmy do 7 a na miejscu bylismy o 11. Nic wielkiego sie nie stalo (przespalismy ten postoj) i tak bysmy kupili bilet- tylko moze na dzienny kurs, nie wiem po co te klamstwa. O incydencie z autobusu Laos- Wietnam nie wspomne. Za wize skasowali 25 zamiast 20, jeden chlopak sie wylamal i nie dal i bez problemy zalatwil po kambodznanskiej stronie za 20$. Telefon zostawilam w holu w hotelu Funny w Hue- jak zadzwonilam z Hoi An 4 h pozniej, nie przyznali się że tam został. Oczywiscie spotkalismy tez milych lokalsow, ale niestety byli oni w mniejszosci.

Top 10- hity wyjazdu:

1. Angor Wat- niekwestionowany lider, oszalamiający, porażający, ach....
2. Luang Prabang- miasteczko jako całość, klimat, uroda, czystosc, jedzenie
3. Piękny wodospad Kuang Si
3. Phnom Penh- zaskakująco piękna stolica Kambodży
4. Hoi An- zabytkowe miasteczko w środkwym Wietnamie
5. Hue- szczgonie podobaly nam sie grobowce cesarskie
6. Okolice Vang Vieng- otoczenie, jaskinie
7. Killing Fields w Kambodży- piorunujące wrażenie
8. Zatoka Ha Long- gdyby nie pogoda na pewno bylaby wyżej
9.Wyspy Tajskie- niezmiennie piękne, chociaż coraz drozsze i coraz bardziej turystyczne- w stosunku do 2009 i 2010 r.
10. Tunele Cu Chi w okolicach Sajgonu


Kity wyjazdu:

1. Nha Trang- brzydaczy kurort wietnamski, z komunistyczna zabudowa, opanowany przez Rosjan, smialo moge doradzić odpuszczenie sobie odwiedzenia tego miejsca.
2. Sajgon jako miasto- nie ma nic ciekawego ani ładnego do zaoferowania- trudne w poruszanu się, brudne. Okolice Sajgonu za to bardzo fajne z delta mekongu i tunelami na czele.
3. Plaża Lonely Beach na Ko Chang- najbrzydsza plaza na wyspie,z najgorszym piaskiem, brudna, a w srodkowej czesci jest wysypisko smieci- wielke rozczarowanie, nie polecam. W ładniejszych czesciach wyspy naprawde da sie znalezc nocleg w dobrej cenie. Na Lonely beach jest 1 tani resort z zupelnie spartanskimi drewnianymi bungalowami (Siam Huts), drugi obok w cenach ok. 1000 baht za bardzo sreni domek i 3 drogie resorty w cenie ok 3000 baht i wyzej. Wiec nie nazwalabym tej plazy super tania, kiedys moze taka byla, ale teraz zdecydowanie nie. Oczywiscie kilkaset metrow od plazy mozna znalezc zakwaterowanie , ale ceny tez od 600 bahtów. Ceny na duzo ladniejszej White Sand Beach - pytalam w jednym resorcie -1000 baht za bungalow w drugiej linii domkow przy plazy. Na Khlong Prao znajdzie sie tez pare lokalizacji w dobrej cenie- Lin Bungalows, Blue Lagoon.
4. Mui Ne- kurort nie tak brzydki jak Nha Trang, ale też nic specjalnego, bardzo drogie noclegi jak na Wietnam. Polecam jedynie milosnikom kitesurfingu- mnostwo tu tego i podobno swietne warunki do uprawiania tego sportu. W okolicach oprocz wydm nie ma nic specjalnego, a same wydmy podobne do tych w Łebie.
Ostateczne podsumowanie będzie 10.02 :)

Komentarze (3)