Wstajemy bardzo wcześnie, żeby być pod Agko Wat na wschód słońca, w ciemnościach razem z tłumem innych turystów siadamy przy brzeu sadzawki, czekając aż się wyłoni tak dobrze znane nam z obrazów i zdjęć 5 wież Agkoru. Wrażenie jest bajka. Nie będę opisywać w szczegolach kazdej swiatni, powiem tylko, że największe wrazenie robi Angkor Wat- jako największa i najlepiej zachowana, ale mnie się najbardziej podoba Ta Phrom- tam gdzie kręcili Tomb Raidera z Angeliną Jolie, cala porosnieta dzunglą, którą rozrywają wielkie korzenie drzew. Dosyć efektowna jest też świątynia Bayon- ta z wyrytymi wielkimi twarzami w kamieniach. Ogólnie jest to cos niesamowitego i prawdopodobnie najpiękniejszy kompleks światyn na swiecie, obowiązkowy punk w Azji Poludniowo wschodniej, chocby nie wiem jak nie lubilo sie zwiedzac- na pewno kazdemu sie spodoba. Po świątyniach chwilę się jeszcze byczymy w hotelu przy basenie, bo następneo dnia wyruszamy już na wypoczynkoą część wyprawy, na tajską wyspę Ko Chang, leżącą blisko granicy z Kambodżą. Przejazd z Siam Reap plus łódka- 14 dolarow.